WCIĄŻ CZEKAM
Dekoracją "Wytwórni Trumien"
Nie będę.
Musisz przyznać, że umiem
Zacisnąć zęby.
I to jakie, wilcze!
A jednak nie walczę,
Nie bój się, kiedy milczę,
O tobie milczenie najtrwalsze.
Nie mów nikomu, proszę,
Jak czas nad nami się spiętrzył
W Olimpiadę rozkoszy
I szarpań najświętszych.
Patrz, nie pękła mi pierś,
Patrz, na gębie kaganiec,
Gdy mi kazałaś: - na śmierć...
Poszedłem jak w taniec.
Gdy znów mnie skażesz na życie
Zniecierpliwionym: - dość tego!
...słyszysz gwałtowne serca bicie
Twego? Mego?
Naszego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz